Aktualności
Z turnusów intensywnej rehabilitacji głosu w Ciechocinku

W ramach programu „Opracowanie kompleksowych programów ukierunkowanych na powroty do pracy dla osób z zaburzeniami głosu o podłożu zawodowym” w dniach 11–17 kwietnia i 18–24 kwietnia 2010 r. zorganizowano...

Bezpłatny poradnik dla nauczycieli

W ramach kompleksowego programu ukierunkowanego na powroty do pracy dla osób z zaburzeniami głosu o podłożu zawodowym, dostępny jest poradnik pt. „Rehabilitacja zawodowych zaburzeń głosu”. Opracowanie...

Nabór na turnus rehabilitacyjny dla nauczycieli

Zakończony został nabór na turnusy rehabilitacyjne w ramach tygodniowego leczenia sanatoryjnego. Bezpłatne turnusy rehabilitacyjne skierowane są do nauczycieli, którzy mają zawodowe zaburzenia...

Elementy psychoterapii

 

Ciało i świadomość
Niegdyś sądzono, że umysł i ciało są całkowicie oddzielne, filozofowie, medycy, a nawet psycholodzy wyznawali zasadę dualizmu ciała i duszy. Obecnie wiadomo, że są one od siebie uzależnione, wzajemnie oddziałują, a ta współpraca utrzymuje stan zdrowia lub wywołuje stany chorobowe.
Wspomagająca  rola wiedzy psychologicznej w leczeniu zaburzeń głosu o podłożu zawodowym będzie polegała na właściwym zrozumieniu działających na nas stresorów, odkryciu psychicznych zakłóceń mających wpływ na narząd głosu i jego okolice, w tym rozpoznanie ewentualnych wczesnych doświadczeń traumatycznych, a jeżeli zaistnieje taka potrzeba – podjęcie decyzji o podjęciu psychoterapii.
Podstawą wielu  problemów psychologicznych jest odcięcie świadomości człowieka od jego ciała i tego, co ono ze sobą niesie – czyli uczuć. Izolacja ciała od psychiki jest krytycznym mechanizmem nerwicy (zaburzeń lękowych). A jak to się dzieje, że nieuświadomione i/lub wyparte przeżycie, emocje, uczucia mogą zaowocować chronicznym napięciem w jakiejś części ciała i w konsekwencji uruchomić zaburzenia na tle somatycznym, zwłaszcza gdy istnieje konstytucjonalna podatność?
Zapraszam Cię do prostego eksperymentu pozwalającego nie tylko lepiej uświadomić sobie, ale również poczuć związek ciała z psychiką i poprzez to lepiej  zrozumieć istotę   ewentualnych dolegliwości na tle psychosomatycznym.
Zacznij wyobrażać sobie, że bardzo mocno chcesz być teraz gdzie indziej, ale ktoś zmusza Cię do pozostania tu, gdzie jesteś. Zamknij oczy i zrób to przez około minutę. A teraz skup się na sobie. Czy czujesz gdzieś napięcie? Zastanów się, gdzie zlokalizowało się w Twoim ciele uczucie towarzyszące tej fantazji. Niektórzy czują je w ramionach, piersiach, nogach, a niektórzy w szczękach, gardle, całej twarzy, szyi lub karku. Mięsień napina się, gdy występuje  konflikt. Jednocześnie chce się coś zrobić i powstrzymuje to. Rodzajem konfliktu, który powoduje szczególnie silne i stałe napięcie jest powstrzymywanie uczuć. Gdy nie chce się wyrazić jakiegoś uczucia lub przeżyć go, trzeba zablokować mięsień związany z jego ekspresją. Dzieje się to poprzez napięcie. Wszyscy pamiętamy, jak zaciskaliśmy usta, żeby nie parsknąć śmiechem lub ściskaliśmy gardło i brodę, żeby nie płakać. Ponieważ ważną częścią przeżywania uczucia są sygnały od mięśni biorących udział w jego wyrażaniu, napięcie mięśni jest fizjologicznym odpowiednikiem wypierania na poziomie psychiki. Wyparta myśl czy uczucie manifestuje się jako chroniczne, niezdolne do rozluźnienia napięcie mięśniowe. Ważnym elementem związku psychika – ciało jest oddech. Jest on dopływem energii do ciała. Chcąc zdusić wrażenia płynące z ciała, uczucia, emocje człowiek hamuje i spłyca swój oddech, jakby ,,odcinał dopływ paliwa do silnika”. Silnik traci moc, zwalnia obroty – ciało nie ma dość energii aby ,,rozkręcić uczucia”. Dopóki nie zajmiemy się tym konfliktem świadomie, robi to za nas nasze ciało. Jeżeli dodamy do tego, opisaną wyżej, konstytucjonalną podatność - zwiększa się prawdopodobieństwo choroby narządu, części ciała itp. Gdy nastąpi wgląd, konflikt ma szansę z poziomu ciała przenieść się na poziom świadomości. Energia i napięcie zostają uwolnione lub świadomie ponownie zatrzymane. Ustrukturalizowany w ciele konflikt psychiczny może mieć charakter sytuacyjny, okazjonalny, jak również chroniczny, związany z sytuacjami z dalekiej przeszłości osoby. Jest to wskazanie do pracy z psychoterapeutą. Mechanizm ten leży u podłoża wszystkich zaburzeń emocjonalnych, a także prowadząc do implozji energii w ciało może być podstawą uszkodzeń tkanki typowych dla dolegliwości psychosomatycznych,  w tym gardła.
Ten ,,język ciała” aczkolwiek podobny u wszystkich ludzi, jest jednocześnie sprawą bardzo indywidualną, kształtuje się w niepowtarzalnych , specyficznych warunkach życia każdego z nas już od najwcześniejszego dzieciństwa, a podróż w te rejony najbezpieczniej jest odbyć z wykwalifikowanym terapeutą,  zwłaszcza gdy jest prawdopodobieństwo dotknięcia urazów i traum.

 

Znaczenie komunikacji niewerbalnej
U podstaw teoretycznych terapii Gestalt leży przekonanie, że ,,każde emitowane zachowanie jest ekspresją osoby w danym momencie”, ekspresją Ja. Nie można nie wyrażać siebie. W większości przypadków jest mniej prawdopodobne, by jednostka uświadamiała sobie swe zachowanie niewerbalne niż werbalne. Jesteśmy bardziej nastawieni na słuchanie tego ,,co mówimy” (poziom kory mózgowej), niż tego ,,co robimy” z resztą ciała, a co związane jest z emocjami i pracą ,,gadziej”, starszej filogenetycznie części mózgu.
Zachowania niewerbalne są najczęściej bardziej spontaniczne niż zachowania werbalne. Słowa mogą być kontrolowane i selekcjonowane. Zachowania niewerbalne nie poddają się kontroli tak łatwo, wymagałoby to wybitnych zdolności związanych z wewnętrzną integracją i samowiedzą lub aktorskich. W wielu przypadkach są ekspresją spowodowaną przez ,,przeciek” tego, co nieświadome, a więc są trafniejszym wskaźnikiem doświadczenia , niż to, ,,co” jest mówione.
Szczególnie istotne dla rozpoznania obszarów konfliktów i trudności (w tym wskazania do psychoterapii) są sytuacje, gdy obserwujemy u człowieka niezgodność komunikacji werbalnej z niewerbalną: słowa i zachowanie mówią co innego. Np: mówimy o złości cichym i spokojnym głosem.

 

Zachowania niewerbalne a pomoc psychologiczna
Pewne interwencje psychologiczne wydają się możliwe w trakcie leczenia zaburzeń głosu przez lekarza, logopedę, terapeutę głosu. Opisane poniżej zależności i zjawiska mogą być również  przydatne dla każdego, kto w pracy kontaktuje się z ludźmi i czyja praca na tym kontakcie się opiera, np. dla nauczycieli, pedagogów, wychowawców. Jednak wykorzystanie tej wiedzy i umiejętności zawsze wymaga  delikatności i oparcia w dobrym ufnym kontakcie z osobą, której chce się pomóc lub lepiej ją zrozumieć i zachęcić do pracy nad sobą. Najlepiej nauczyć się ich na sobie, w pracy pod superwizją.
Istnieje kilka sposobów, przy pomocy których pomagający może reagować na niewerbalne zachowania osoby wspomaganej. Należy zwrócić uwagę na kolejność ich stosowania, gdy rozpoczynamy z kimś współpracę i budujemy z nim relację.
Na początku możemy zwracać uwagę na ile niewerbalne zachowania osoby (pacjenta, wychowanka) są zgodne z tym, co jest mówione. Np. ,,Mówi Pan/i o tych przyjemnych rzeczach uśmiechając się”. Dopóki ktoś nie dozna takiej zgodności, dopóty nie ma podstaw do rozmawiania z nim o rozbieżności między jego słowami, a zachowaniem niewerbalnym. Reagowanie na zgodność jest właściwym sposobem zaznajamiania osoby ze znaczeniem jej ,,języka ciała” i przydawania mu właściwej wagi dla pracy z problemem.
Dopiero teraz pomagający może przejść do reagowania na rozbieżność między przekazem werbalnym i niewerbalnym. Następuje konfrontacja osoby z dwoma sprzecznymi aspektami jej zachowania, prawdą o sobie, która mogła być zepchnięta do nieświadomości. ,,Mówi Pan/i o rzeczach smutnych uśmiechając się”. Zwykle po takiej interwencji następuje ,,badanie samego siebie” i czasem po raz pierwszy ,,dotknięcie” wewnętrznego konfliktu. Tu trzeba być bardzo uważnym i być może porozmawiać o psychoterapii.
Teraz otwiera się możliwość podzielenia się z osobą, której pomagamy naszymi wrażeniami i obserwacjami z tego, jak ją odbieramy, gdy nic nie mówi. Np. ,,ponury nastrój”, ,,lęk”, ,,złość”, ,,pobudzenie” są często wyrażane w uogólnionej postawie i zachowaniu, bez użycia słów. Człowiek ma okazję do usłyszenia tego od kogoś  i poszerzenia swojej świadomości na temat tego, jak odbierają go inni ludzie, będąc z nim w interakcji ,,tu i teraz”. Należy pamiętać o wszystkich zasadach udzielania informacji zwrotnej, tak by nie została ona odebrana jak ocena lub krytyka. Celem tej interwencji jest umożliwienie poszerzenia wiedzy o sobie. Obserwujemy oczywiście reakcje, zachowania, które mogą się pojawić.
Możemy teraz zaprosić rozmówcę do poeksperymentowania, zwłaszcza gdy nie potrafi on znaleźć słów do wyrażenia tego, co przeżywa lub ekspresja jest ograniczona. Możemy zachęcić do wzmacniania: „proszę powiedzieć to głośniej” lub „ proszę powiedzieć to tak, jakby się Pan/i złościł/a”, wykonania podkreślających emocją gestów. Celem jest lepsze uświadomienie własnych przeżyć, niemożności, ograniczeń. Są to już techniki terapeutyczne, ich zastosowanie należy dobrze przemyśleć, uzyskać zgodę pytając o chęć poeksperymentowania. Reakcje w trakcie tych eksperymentów mogą nam dać kolejną przesłankę do porozmawiania o psychoterapii.
Zawsze należy pamiętać o istotnych różnicach indywidualnych w „języku ciała” i zachować ostrożność przy przypisywaniu znaczenia niewerbalnym zachowaniom.

 

Gardło, usta, szczęki

Istotną częścią naszej pracy może być nadawanie treści temu, co  jest przeżywa na poziomie ciała. Pomóc może w tym podstawowa wiedza o skutkach zablokowania przepływu energii przez ,,opancerzenie”, czyli utrwalone wzorce mięśniowe w tzw. segmencie ustnym i szyjnym. Jednak pracując w jakikolwiek sposób z ciałem, należy zawsze pamiętać, że jest ono całością i uruchomienie jednego segmentu może pociągać za sobą pracę z innym. Jest to kolejne wskazanie do pracy z profesjonalnym psychoterapeutą, tym bardziej, że pewnych technik mięśniowego uwalniania nie powinno się stosować do niektórych odmian struktury charakteru.
Usta stanowią niezwykle ważny aspekt naszej istoty. Mają najwcześniejszy i najpełniejszy kontakt ze światem, początkiem wychowania (ssanie piersi, na którym buduje się podstawowa rozwojowa więź), zaspokajanie potrzeb (jego styl), poznawanie świata (poprzez branie przedmiotów do buzi i tworzenie kompleksu polisensorycznego). Mają wiele funkcji: ekspresja, agresja, odżywianie, seksualność. Do ich funkcji ekspresyjnych należą: mówienie, płacz, śmiech. Używamy ich przy gryzieniu, pluciu, dławieniu się, połykaniu, ssaniu, pobieraniu i oddawaniu światu energii. Czynności te mają odpowiedniki w sferze postaw: agresja, bezradność, poczucie zależności, determinacja, chęć lub unikanie kontaktu, zachowania seksualne, które mogą obudzić się, gdy usta są uruchamiane w relacji z osobą pomagającą w leczeniu zaburzeń mowy.
Zawsze warto zwrócić uwagę na to, czy istnieje rozziew między ustami, a oczami, który może być dla nas cenną wskazówką (np.: człowiek uśmiecha się, ale ma łzy w oczach). Usta są też uważane za organ czynny seksualnie. Terapeuci ciała obserwują często uruchomienie pasa miednicy przy pracy z obszarem ust.
Usta i szczęki mogą gromadzić stłumioną złość i wściekłość pochodzącą  z niewyrażonej agresji. Jeśli ktoś tłumił swoją agresję na wczesnym etapie – może ,,połykać” w całości idee, postawy, informacje na swój temat pochodzące od innych, nie ,,przeżuwając” ich i nie czyniąc własnymi. Ta agresja często zwraca się przeciw jednostce (retrofleksja), jak np. w przypadku obgryzania paznokci. Z obszarem ust  łączą się tendencje oralne związane z trudnościami    w sięganiu po swoje potrzeby i pomoc w życiu dorosłym (tzw. oralna struktura charakteru) lub takie jak przejadanie się, palenie, alkoholizm.
Zaciśnięte szczęki często wiążą się z tłumioną złością i przejawem problemów z utrzymaniem kontroli. Odblokowanie ust i szczęki może prowadzić do uwolnienia dużej ilości emocji. Ważne jest, by ją zogniskować i sprowadzić na poziom świadomości.
Zablokowanie gardła służy hamowaniu płaczu obok innych funkcji ekspresyjnych. Na dnie ust, w gardle często gromadzi się smutek z licznych momentów, gdy ,,połykaliśmy łzy”. Uwolnienie tego obszaru może spowodować płacz, zainicjować reakcję wstrętu itp.
Do funkcji gardła należy oddychanie, połykanie, mówienie, płacz, krzyk, kaszel, wrzask, itp. Przy diagnozowaniu napięć i bloków w tym obszarze pomocne jest obserwowanie oddychania pacjenta i eksperymentowanie z nim w tym zakresie.

 

Znaczenie komunikacji werbalnej
Duże znaczenie, jakie przypisuje się komunikacji niewerbalnej (czyli ,,jak”) nie oznacza, że tracimy z horyzontu naszej uwagi to ,,co” mówi pacjent.  W pracy z ludźmi, zwłaszcza takiej, gdy w jakiś sposób ingerujemy w ich intymność bardzo ważna jest umiejętność aktywnego słuchania i stosowania konstruktywnych narzędzi komunikacji, czyli takich które :
• ograniczą przefiltrowywanie wszystkiego co słyszymy przez własne biografie (interpretacja)
• ograniczą narzucanie swoich racji
• uruchomią spontaniczną aktywność i motywację
• ograniczą prawdopodobieństwo włączenia mechanizmów obronnych i mechanizmów unikania kontaktu.
Profesjonalni psychoterapeuci uczą się tych umiejętności na sobie, pod superwizją, przez cały czas kształcenia przygotowującego do wykonywania swojej profesji. Zadbanie o dobrą komunikację, empatyczne słuchanie w trakcie pracy z zaburzeniami głosu może pomóc zachęcić osobę, której pomagamy do bardziej zaangażowanego udziału w proponowanych ćwiczeniach, wprowadzaniu zmian w trybie życia oraz otworzyć przestrzeń do rozmowy o ewentualnej potrzebie psychoterapii.
Rozumieniu innych może posłużyć model analizy wypowiedzi opracowany przez Friedemanna Schulza von Huna (F.S v Thune: ,,Sztuka komunikowanie się”), wg którego każda, nawet najkrótsza wypowiedź zawiera pakiet informacji pochodzących z czterech płaszczyzn:
1.Płaszczyzna rzeczowa (informacje na poziomie słów). Np.: osoba pytając ,,Czy te ćwiczenia są trudne?”, jest skoncentrowana na odbiorze informacji o poziomie trudności zadania w aspekcie czysto poznawczym.
2. Płaszczyzna ujawniania siebie – informacja o tym, co mówię o sobie swoim zachowaniem, wypowiedzią, co przeżywam, jakie uczucia. To samo proste pytanie może zawierać informację, że nie tylko ktoś jest ciekaw, ale np: boi się, przeżywa lęk, niechęć, wątpliwości itp.
3. Płaszczyzna relacji – informacja o tym jaki jest stosunek do rozmówcy, jak postrzegana jest relacja z osobą, do której mówi. Osoba pytając o poziom trudności ćwiczeń może w ten sposób wyrażać swój stosunek do autorytetu, uznać nas za osobę kontrolującą sytuację, chce zagaić rozmowę itp.
4. Płaszczyzna apelu – informacja o tym, do czego osoba mówiąca chce skłonić rozmówcę, jaki rodzaj wpływu chce wywrzeć. W przypadku naszego pytania może być to ukryta prośba o zaniechanie lub zmianę ćwiczeń, apel o pomoc w zredukowaniu lęku czy napięcia, o bycie bardziej delikatnym, mniej inwazyjnym itp.
Odczytanie wypowiedzi w oparciu o wymienione płaszczyzny zwiększa możliwość rozumienia tego, co mówi nam druga osoba, daje też szansę na bardziej adekwatną do potrzeb  odpowiedź. Wartość tego modelu jest tym większa, że pozwala on wychwycić istotne nieprawidłowości odbioru, tym bardziej, że każdy z nas (i osoba pomagająca i ta, której się pomaga) ma rozwinięty inny rodzaj ,,ucha” wobec ludzi i sytuacji.
Jednak słuchając kogoś, zwykle najwięcej uwagi poświęcamy płaszczyźnie rzeczowej, czyli słowom, zwłaszcza w sytuacji kontaktu profesjonalisty (np: lekarza/terapeuty z pacjentem). Mimo pozoru jasności możemy jednak różnie rozumieć te same komunikaty. Żeby sobie pomóc, można świadomie używać narzędzi skutecznej komunikacji, takich jak parafraza, nazywanie uczuć i emocji, pytania otwarte, które pogłębiają dobrą relację, zaufanie, a w konsekwencji zachęcają rozmówcę do większego wysiłku w pracy nad swoimi ograniczeniami i trudnościami. Treść słów jest bardzo ważna, o ile słyszymy dokładnie to, co drugi człowiek chciał nam powiedzieć. Nie wyczerpuje jednak na ogół całości komunikatu. Warto o tym pamiętać, żeby uniknąć sytuacji, w której np. pacjent na swoją uwagę ,,ciężko mi dzisiaj idzie” uzyska podyktowaną skądinąd dobrą intencją odpowiedź: ,,to proszę się bardziej skoncentrować”.
Brak świadomości tego, jak się komunikujemy, może uruchomić szereg wymienionych poniżej barier komunikacyjnych.

 

Mechanizmy unikania kontaktu
W przytoczonym  powyżej przykładzie  część osób może po prostu zmobilizować się do większej koncentracji i wysiłku. Jednak u innych, zwłaszcza tych niekomunikujących z płaszczyzny rzeczowej może uruchomić się mniej lub bardziej świadomy proces oporu, u którego podstaw leży wzmocnienie istniejących mechanizmów obronnych i mechanizmów unikania kontaktu. Wszystkim nam zdarza się reagować obronnie, zwłaszcza w zagrażających sytuacjach. Miewamy skłonności do stosowania strategii obronnych, utrwalonych i wyuczonych wcześnie jako reakcje na zagrażające środowisko. Problem pojawia się wtedy, gdy mechanizmy te stają się formą sztywnego opancerzenia, utrudniają i ograniczają pełny kontakt z otoczeniem, prowadzą do obniżenia jakości życia. Dość łatwo je wówczas zaobserwować, są wskaźnikiem do pomocy psychologicznej.
Wspomniana wcześniej retrofleksja polega na zablokowaniu możliwości pełnego przeżywania ekspresji emocji. Nawet tylko w aspekcie fizjologicznym nie jest możliwe ich nieprzeżywanie, ale blok jest tak silny, że tłumi je, gromadzi wewnątrz. Pacjent rzeczywiście zdaje się nie przeżywać emocji, mówi, że nic nie czuje, jest od nich odcięty. Wobec takich osób nie wolno stosować actingoutowych interwencji. Możliwość wyrażenia emocji jest przerażająca i może doprowadzić do dekompensacji, tak jak gwałtowne otwarcie szybkowaru. Ludzie tacy mogą mieć kłopoty z uczeniem się technik oddechowych, ekspresji głosu.
Introjekcja jest mechanizmem unikania kontaktu polegającym na nie korzystaniu z własnej energii w celu przetworzenia energii środowiska na własną. Inaczej mówiąc, człowiek przyjmuje, ,,połyka” wszystko, co o sobie usłyszy i ,,bez przeżuwania, przetrawiania i wyplucia resztek” uznaje za własne. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że takim ludziom szczególnie potrzebne są ,,szczęki i zęby” (obszar, z który nas interesuje). Introjekcja skutkuje zapożyczonym, negatywnym często myśleniem o sobie, przekonaniem o własnych niemożnościach, nieatrakcyjności, bezkrytycznym przyjęciem stereotypów, poglądów itp. Gdy człowiek mówi: ,,to i tak nie pomoże”, warto zapytać skąd to przekonanie pochodzi, jak się czuje, mówiąc to, jakie to może mieć dla niego konsekwencje. Warto wspomnieć, że istnieje możliwość introjekcji wielkościowych, narcystycznych, które utrudniają współpracę.
Konfluencja z kolei to trudność w oddzieleniu siebie od innych, przeżywaniu własnej autonomii, usamodzielnianiu się, ,,odcięciu pępowiny”. Pacjent myśli o sobie ,,my”. Może wciągać nas we współodpowiedzialność, lęka się własnej odpowiedzialności. To skłonność osób symbiotycznych, zależnych. Są tu wskazane wszystkie interwencje podbudowujące poczucie własnej wartości i skłaniające do wyrażania własnego zdania. Np. : proste ,,A jak Pan/i uważa?”
Defleksja jest mechanizmem, który chroni przed doświadczeniem i przeżyciem sedna problemu. Osoba ma trudności z mówieniem wprost, nazywaniem istoty rzeczy po imieniu, jakby ,,chodziła po ramie obrazu” zamiast opisać jego treść. Oczywiście celem jest uniknięcie konfrontacji, bólu psychicznego. Zawracanie w trakcie rozmowy do istoty rzeczy jest tu konieczne, ale oczywiście musi się odbywać z dużą uważnością i delikatnością.
Gdy człowiek nie aprobuje uczuć, które przeżywa może dokonać ich projekcji na inne osoby. Sądzi wówczas, że np.: jesteśmy niezadowoleni z jego postępów i to werbalizuje, a tak naprawdę boi się (jest to najczęściej nie w pełni świadome) powiedzieć, że ma jakieś wątpliwości, uwagi, coś mu nie pasuje, w nas widzi swoją złość i niezadowolenie.
Opisane wyżej, jak również inne mechanizmy zwykle nie występują pojedynczo, co zwiększa naszą odpowiedzialność i konieczność bycia uważnym
U osób zagrożonych stresem zawodowym lub/i cierpiących na psychosomatyczne zaburzenia te i inne mechanizmy mogą stanowić istotną przeszkodę w pełnym korzystaniu z niesionej im pomocy. Ich ,,rozbrojenie” może obniżyć stres i pomóc żyć pełnią życia.